Dzis przychodze do was z krotkimi recenzjami moich ulubionych pedzelkow ;)
Wybaczcie, ze tak dlugo nie pisalam ale jakos tak nie moglam sie zebrac do sporzadzenia tej notki ;) Probowalam sie nacieszyc ostatnimi dniami wakacji a pozniej ogarnialam sprawy zwiazane ze studiami. Dzis odebralam swoja legitymacje wiec moge powiedziec, ze oficjalnie jestem studentka! ;) Poki co zajecia mi sie bardzo podobaja i ciekawi mnie jak bedzie pozniej ;) Ale powiem szczerze, ze czuje ze przede mna duzo pracy :(
A wracajac do tematu:
 



Sephora Professionnel  - smudge nr 14

Ten pedzelek jest najlepszy do wykonywania smoky eye. Idealnie pasuje do rozcierania kreski. Jak wiekszość pedzli z sephory jest swietnie wykonany. Wlosie jest dobrze zbite, wloski sa miekkie, nie "dziabia" ;) Nie jest za dlugi ani za krotki dla mnie jest bardzo wygodny. Uzywam go od grudnia 2012 a jeszcze ani jeden wlosek nie wypadl, ani nie zlamal sie. Po uzywaniu cieni na mokro czasem wlosie dziwnie sie wygina i ciezko doprowadzic go do poprzedniego stanu. ;( Z pedzelka nie scieraja sie napisy wiec nawet po dlugim i czestym uzywaniu pedzelek wyglada prawie jak nowka ;) Niestety ta oslonka ktora byla na gornej czesci juz prawie calkowicie mi sie zlamala a nie mam pojecia gdzie moge dostac taka nowa. Niestety dosc czesto sie przenosze i potrzebuje by moje pedzle mialy osloniete wlosie ;(

Pedzel nie nadaje sie do rozcierania cieni po calej powiece.



 

Sephora Professionnel - all over shadow nr 22,

Pędzel z naturalnego włosia, do nakładania cieni na całą powiekę. Dzięki niewielkiemu rozmiarowi i zaokrąglonej końcówce jest wielofunkcyjny.
Można nim nakładać cień na całą powiekę, cieniować zagłębienie powieki, rozświetlać łuk brwiowy lub też podkreślać linię rzęs. Nawet na pol roku uzywania pedzel wyglada jak nowy, jak wszystkie pedzle produkcji sephory.

Latwo nanosi sie nimi cienie na powieke i wygodnie rozprowadza dzieki dlugim wloskom i odpowiednim ksztaltem. Ponownie: wlosy nie lamia sie i nie wypadaja ani nie odstaja w zlych kierunkach. Pedzelek nie odkszcalca się w zaden sposob ani nie podraznia skory. Jak dla mnie wlosie jest przyjemne i delikatne Swietnie nadaje sie do roztarcia granicy pomiedzy poszczegolnymi koloroami czyli blendowania. Czasem przy malowaniu powieki na sucho "zbiera" cien z powieki przez co trzeba go nalozyc jeszcze raz. Ale to tylko czasem ;)
Jak do tej pory jest to moj ulubiony pedzelek ;)




Lirene - Wysuwany pedzel do pudru i rozu

Ten pedzel dostalam w paczce kosmetykow zakupionych na Allegro jakies pol roku temu. Calosc kupilam za 8zl wiec pedzel byl pol darmo ;)
Ostatnio prawie w ogole nie uzywalam pudru, jako ze mam na imie skleroza i nie zabralam go ze soba na wakacje ;) A kupowac nowego mi sie nie chcialo ;) Najczesciej uzywam go do nalozenia rozu i w tym zadaniu sprawuje sie swietnie ;) W zaleznosci od tego jak mocno go wysuniemy potrafi nalozyc albo bardzo zbita smuge albo utworzyc zaledwie poswiate ;) Kiedy rozsuniemy go do samego konca dobrze sluzy jako "zbieracz" tego co opadnie, swietnie spisuje sie kiedy mamy problem z osypujacymi sie cieniami. ;) Widzialam go niedawno na allegro za cene wlasnie 9 zl i wydaje mi sie ze jak na taka cena jest to swietny pedzel ;)



Sephora Professionnel - Smokey Eye


Kolejny pedzelek, ktory dostalam od mojego cudownego chlopaka. Zaprojektowany do tworzenia makijazu smokey eye, z jednej strony posiada kuleczke, a po drugiej koncowke do tworzenia kreski ;) Jednak ta dwustonnosc jest plusem jak i minusem ;)
Z wygladu jest bardzo przyjemny. Tak jak wiekszosc z linii Sephora Professionnel jest matowo czarny, koncowa kulkowa jest ciemno fioletowa a ta od eyelinera fioletowo-rozowa. Pudelko w jakim go dostalam przez dlugi czas sluzyl takze jako oslonka poniewaz nie ma zadnych na samo wlosie. Wada 2stronnych pedzelkow jest to ze nie ma ich jak przechowywac ;( Obecnie "stawiam go" na gabkowej czesci jednak wolalabym zeby istnial jakis bezpieczniejszy sposob. Po dluzszym czasie pudeleczko sie zniszczylo i teraz kiedy zabieram go "w trase" nie jest chroniony i boje sie ze sie zniszczy. Mam go juz ponad pol roku, uzywam sporadycznie, pare razy na miesiac ale nie widze by jakos szczegolnie sie zmienil. Napisy sie nie rozcieraja, nic sie nie ulamalo nigdzie, a wlosie sie nie gubi ani nie lamie.  
Kuleczka jest swietna, przypomina gabeczke, dobrze nanosi się nią cień, z rozcieraniem go jest już większa zabawa. Ale jak sie troche postaram to udaje mi sie uzyskac dzieki niej fajny efekt. Czesc zaprojektowana do eyelinera jest cieniutka i dobrze ulozona, wlosie jest sztywne, nie odkszalca sie, latwo nia narysowac rowne, piekne kreski, a kuleczkowa koncowka swietnie nadaje sie do rozcierania cieni. 
Z tego co wiem jego regularna cena jest dosc wysoka i watpie bym sie na niego skusila gdyby nie byl prezentem ;) Warto go miec, jest fajnym bonusem czasem, np do przydymiania oka, jednak i bez niego da sie zyc ;)

A wy? Jakich pedzelkow lubicie uzywac najczesciej? Macie jakis swoich faworytow czy must have? ;)


3 Comments

  1. kochana, napisałam na końcu posta , że rozdanie zostaje przedłużone , także cierpliwości ! ;-)
    dołączam do obserwatorów, mam nadzieję , że Ty również zostaniesz ze mną na dłużej, a nie tylko na czas rozdania ;)) co do pędzelków , ja mam jedynie do podkładu z hakuro , do brwi z inglota i jakieś coś chyba do pudru ,który ja używam to różu ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za dołączenie i witam u mnie ;) Mam nadziej, że Ci sie spodoba.
      Wlasnie myslalam ostatnio nad zakupem pedzla do podkladu, fajny jest? Przydaje się? ;)

      Usuń
  2. ja nie miałam jeszcze żadnego pędzelka z Sephory :) Jak na razie służą mi pędzle Hakuro :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.